Lilie powoli zaczynają rosnąć i już nie mogę się doczekać kiedy stworzą swój mały zagajnik w ogrodzie :)
Oprócz pięknych kwiatów czerwiec to również dla mnie miesiąc truskawek, dlatego staram się jeść je prawie codziennie. Oczywiście nie wolno przesadzić, gdyż jest to owoc dosyć silnie alergizujący, dlatego trzeba znać umiar. Natomiast jakoś nie wyobrażam sobie weekendu bez domowego ciasta stąd pomysł na moją ukochaną wersję, właśnie z truskawkami. Jest jeszcze ku temu drugi powód, mianowicie dziś Dzień Ojca a według mojego Taty najlepszym prezentem jest właśnie coś słodkiego, dlatego zabieramy się do roboty.
Będziemy potrzebować:
- 2 szklanki mąki (może być krupczatka, choć ja ostatnio użyłam razowej i wyszło bardzo smacznie)
- 1 szklanka cukru
- 3/4 ostki masła (około 150g)
- 1 kubek śmietany 12%
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 3 jajka
Pora na truskawki. Używamy ich około kilogram, wszystko zależy od Waszych smaków. Ja lubię jak jest dużo owoców, dlatego układam je w maksymalnej ilości na ciasto. Warto pokroić je na mniejsze kawałki, żeby puściły sok. A o zakalec nie musicie się martwić, gdyż po to wcześniej podpiekliśmy ciasto :)
Owoce wykładamy, tak, żeby przykryły całą powierzchnię. Jeśli truskawki nałożą się na siebie, to nic nie szkodzi, im więcej tym lepiej. Wkładamy blachę z powrotem do piekarnika na około 30-40 minut. Teraz pora na kruszonkę:
- 100 g miękkiego masła
- 250 g mąki
- 250 g cukru
Łącznie będziemy piec nasze ciasto około 1 h 15-30 minut. Może to wydaje się trochę długo, ale musicie na razie uwierzyć na słowo, że efekt jest powalający! Nie ma osoby, która próbując je powiedziałaby coś złego. Jest to wersja z truskawkami, ale równie dobrze taką bazę możecie użyć np. do kruszonki z malinami (efekt jest równie pyszny!).
Babcie i mamy zawsze powtarzają, że nie wolno jeść ciepłego ciasto gdyż może to prowadzić do bólu brzucha. Ja nigdy nie stosowałam się do tej zasady, ponieważ ciepłe ciasto jest (według mnie) najlepsze. Jako ratunek możecie się wspomóc gorącą i gorzką czarną herbatą, wtedy na pewno będzie lepiej. A całe szczęście wypiek nie jest drożdżowy, więc nie ma przeciwwskazań (nie powinno się łączyć herbaty z cytryną z wyrobami drożdżowymi gdyż kwas cytrynowy, zawarty w cytrusie zabija bakterie z grupy B, które są produkowane właśnie przez drożdże - ot taka mała ciekawostka).
Jak już wspominałam na początku posta, dziś obchodzimy Dzień Ojca - ja dla mojego Taty mam już mój słodki prezent i mam nadzieje, że będzie mu smakować. A jedyne co pozostaje, co wznieść toast za tych, którzy uczynili nasze życie szczęśliwym oraz pomogli poczuć się jak ich prawdziwe księżniczki. Wszystkiego najlepszego Tato :)
Świetne musi być to ciasto, bardzo apetycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :)
Spośród wszelkich truskawkowych przepisów takie na ciasta z kruszonką należą do moich ukochanych. U mnie w domu przygotowuje się głównie ciasta drożdżowe, ale to Wasze musi być równie obłędne ;-) Aż mi ślinka cieknie na sam widok i też sobie upiekę, bo truskawek mam całą lodówkę :-) Niech trwa jak najdłużej sezon truskawkowy!
OdpowiedzUsuńCiasta z kruszonką są pyszne. Przyznam, że truskawkowego jeszcze nie jadłem
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta, proste i pyszne, najlepsze:)
OdpowiedzUsuńDomowe ciasto z kruszonką to idealny podwieczorek :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam czerwiec :) Wszystko kwitnie i te zapachy... Szkoda tylko, że mam katar sienny :( Ale przy lekach naprawdę mogę oddychać pełną piersią i nie kichać :) A co do ciasta - robię bardzo podobne! Może nie raz w tygodniu, ale raz na dwa, trzy.. Albo bez okazji ;) A gdy jest okres na truskawki to od razu piekę dwie blachy :) Trzeba korzystać, póki jest sezon.
OdpowiedzUsuńCo mogę powiedzieć ?! Każdy ma swoje szczęście i jestem pewny ze los dał mi całe zagony "szczęścia " .. Wiecie o czym mowię .. Dziękuje córeczko
OdpowiedzUsuń