Rogale marcińskie i nie tylko :)

11 listopada to w Polsce Święto Niepodległości. Jest to również okazja do uczczenia polskiej tradycji a mianowicie zjedzenia rogala marcińskiego i upieczenie gęsiny. 11 listopada również obchodzimy święto marcińskie, tym samym jest okazja do zjedzenia typowego poznańskiego rogala z białym makiem, orzechami i lukrem. Jest to niepowtarzalny smak, który, według mnie każdy powinien chociaż raz w życiu doznać. Ja osobiście, w formie odstępstwa od zdrowego trybu żywienia, pozwalam sobie na jednego (ewentualnie kończy się na trzech ;) ). Zjedzony o poranku według mnie daje cudowny start.


Najbardziej znane są właśnie te poznańskie, ale uważam, że równie dobre są te pieczone w regionalnych piekarniach. A jeśli nie przepadacie za słodkim, warto pomyśleć o niecodziennym obiedzie, a mianowicie gęsinie. W sklepach dostępne są udka gęsie, które można bardzo łatwo przygotować. Wystarczy np. ugotować na nich rosół, a następnie wsadzić do piekarnika na około 30 minut i piec pod folią aluminiową w temperaturze 160 stopni. Jeśli macie ochotę, polecam zrobić do tego ziemniaczki z rozmarynem, które mogą się piec jednocześnie z gęsiną :) Jako warzywny dodatek można przygotować czerwoną kapustę z rodzynkami, na ciepło lub na zimno. Gęsina równie dobrze smakuje z buraczkami. Ja przejęłam sposób mojej mamy i trę buraczki na średnich oczkach a następnie podgrzewam je ze śmietanką 30%. Taki ciepły posiłek jest idealny na zimne, listopadowe dni. Nie tylko doda Wam energii, ale też wypełni dom cudownym aromatem ziół i przypraw. Pora wykorzystać trochę wolnego w środku tygodnia i nacieszyć się domowym obiadem. Powodzenia, ja wracam do marynowania mojej gąski :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz