Jesienna sałatka z dynią, kuskusem i cukinią

Jakoś tak ta jesień mija bez "dyniowych" obiadów. Pamiętam, że w zeszłym roku obiad z dynią był obecny przynajmniej raz w tygodniu w sezonie, gdy ona występuje. Może to w ogóle kwestia tego, że ten rok jest jakiś bardziej przyśpieszony? Podobnie było z truskawkami, śliwkami czy malinami - też nie wykorzystywałam ich tak jak w zeszłe lato. Ale nie o tym chciałam pisać :) Chodzi o to, że odkąd zaczął się rok akademicki stwierdziłam, że wypadałoby tworzyć bardziej odżywcze posiłki. Nie powinno się wrzucać w siebie byle jakiś produktów, które akurat mamy pod ręką, tylko wypada popatrzeć na ich wartości. W końcu zazwyczaj siedzimy do późnej nocy i "zakuwamy" a do tego trzeba mieć energię. Tą drogą moje kombinowanie zaprowadziło mnie do pomysłu na dzisiejszy post :) Jest tutaj dużo warzyw, które pozornie mogą jedynie wypełniać żołądek. Ale... Dodajemy kurkumę, czyli mamy działanie przeciwzapalne (bardzo ważne w tym początkowym okresie zimnych dni). Dodatkowo łącząc ze sobą różne kolorowe warzywa, mamy mix witamin (głównie A, beta-karoten, C).



Potrzebujemy (porcja na 2 osoby):
  • pół średniej cukinii
  • ćwiartkę małej dyni
  • 1 czerwoną paprykę
  • 2 garści rukoli (może być roszponka, jak wolicie)
  • pół szklanki kaszy kuskus
  • 1 łyżeczka curry
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • olej (ja użyłam z orzeszków arachidonowych)
  • sól, pieprz
Dodatkowy sos:
  • 1 łyżka majonezu 
  • 2 łyżki jogurtu
  • 1 łyżeczka musztardy łagodnej
  • pół łyżeczki curry
Na początek myjemy wszystkie warzywa i gotujemy wrzątek na kaszę kuskus, którą następnie zalewamy i pozostawiamy do napęcznienia.
Cukinię kroimy w ćwiartki a paprykę i dynię w kostkę (nie zapomnijcie wcześniej obrać dyni ze skórki).





Jeśli wolicie większe kawałki, nie ma problemu. Generalnie chodzi o to, żeby się nam wygodnie jadło. Całość skrapiamy olejem  i podsmażamy z curry i kurkumą.




Gdy warzywa będą już gotowe (podsmażone ale dalej chrupiące), dodajemy do nich połowę przygotowanej wcześniej kaszy kuskus. 
Teraz możemy przygotować sos, który dodacie wedle uznania. Jego wykonanie nie może być prostsze, gdyż zwyczajnie łączymy ze sobą wszystkie składniki :)
Wykładamy na talerz rukolę i mieszamy pozostałą kaszę z sosem (jeśli nie chcecie go dodać, wystarczy skropić kasze olejem. Trzeba jednak coś do niej dodać, gdyż będzie za sucha.



Na koniec mieszamy rukolę z kaszą, następnie dodajemy ostudzone (ale jeszcze ciepłe!) warzywa i gotowe :)
Jest to fajny pomysł na obiad, gdyż jak mówiłam wcześniej, nie tylko sam w sobie jest bombą witaminową, ale też jest bardzo sycący. Jest reż fajną bazą, gdyż możecie tutaj spokojnie dodać indyka czy na przykład fetę. Jeśli lubicie, można skroić kilka suszonych pomidorów i oliwek :)



SMACZNEGO :)



3 komentarze: