Owocowy raj czyli pomysł na letnie śniadania (i nie tylko)!

Kiedy jest najlepszy czas w tygodniu? Piątkowe popołudnie/wieczór. Możemy spokojnie odetchnąć po pracy, uczelni, zaplanować miły weekend, po prostu odsapnąć po ciężkich chwilach :) Jeśli chodzi o nasz piątkowy relaks, to można w niego wpisać siłownię oraz wieczór ze znajomymi. Każdy stara się jak może, a wiadomo, że czasami w naszym życiu może powiać nudą. Dlatego zamiast codziennych ćwiczeń (których mnóstwo możecie znaleźć na youtube'ie), postanowiliśmy właśnie wybrać się na siłownie. Powiem tak - było w pewnym momencie krucho, złapało nas zmęczenie i "a może jednak nie pójdziemy?", ale na szczęście w związku liczy się wsparcie i wzajemna mobilizacja, więc ostatecznie skończyło się na godzinnych ćwiczeniach. A ile radości później :) Można pozwolić sobie na małe co nieco przez weekend, gdyż nie złapią nas wyrzuty sumienia :)




Powyższy obrazek to chyba największe pokuszenie jakie ostatnio jadłam i widziałam: przed Wami przepyszny gofr z białą czekoladą, owocami (kiwi, brzoskwinia, granat, truskawka, winogrono) oraz wiórkami kokosa. Na uwieńczenie całości mamy miętę, na której dodanie bym nie wpadła a szkoda :) Całe połączenie smakowało tak bardzo, że słodkość zniknęła w mniej niż 5 minut ;)
Ale miało być o śniadaniach, więc wracamy z tematu pokuszenia do zdrowia. Całe szczęście, że zaczyna się sezon na owoce, gdyż jest to najlepszy i chyba najłatwiejszy sposób na letnie śniadanie (lub dodatek do niego).






Mamy tutaj miks truskawek, borówek amerykańskich i banana czyli fruktoza, przeciwutleniacze i czerwony barwnik w jednym. Bardzo smaczna kombinacja, szczególnie, że gdzieniegdzie zaczęły się już pojawiać nasze truskawki (wprawdzie są jeszcze mało słodkie, ale nasze to nasze!).
Druga moja propozycja to również truskawki i banan, ale dodatkiem jest melon. Właściwości? Po pierwsze mało kalorii. Dodatkowo ma zdolność obniżania ciśnienia krwi i zapobiegania odkładaniu się blaszek miażdżycowych (ważne dla osób z nadciśnieniem czy nadwagą). O czym warto nie zapomnieć? Ma wysoki indeks glikemiczny i nie powinien być spożywany przez osoby chorujące na cukrzycę.
Ja mam jeszcze drugą wersję ulubionego śniadania, a mianowicie wykorzystuję owoce jako dodatek do owsianki. Lubię w niej to, że jest to dla mnie idealna baza, żeby zjeść orzechy, nasiona lnu, ostropestu czy babki płesznik. Ponadto zapewnia mi nasycenie przez 3-4 godziny więc... Same plusy :)





Jak widzicie królują u mnie borówki amerykańskie, nie da się ukryć. Jako słodki dodatek, gdyż jeśli tak jak ja przygotowujecie owsiankę na wodzie, lubię dodać żurawinę (zapobiega infekcjom dróg moczowych oraz zawiera dużo witaminy C). Tak jak mówiłam wcześniej, do owsianki możecie dodać każdy owoc, wedle Waszych upodobań. Do tego orzechy (pekan, nerkowca, laskowe, włoskie), nasiona i macie pyszne śniadanie. A co jest ważne? Mi zrobienie całości zajmuje jakieś 5 minut, więc nie ma wymówek, że brak czasu, że pośpiech.
Jutro na szczęście jest sobota, więc większość z Was zapewne ma więcej czasu o poranku. Zachęcam do mojej wersji śniadania! :)




A na koniec małe wspomnienie z Katowic :) W zeszły weekend byłam na rynku głównym i zastałam takie oto piękne kwiaty :)
Jeszcze raz życzymy miłego (i pełnego odpoczynku!) weekendu :)




4 komentarze:

  1. Ekstra! Nie mogę się doczekać wszystkich letnich owoców :) I gofrów do tego <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Gofry z owocami bardzo lubię i jadam często. Pyszna propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę się już doczekać pełni wyboru naszych rodzimych owoców :)

    OdpowiedzUsuń