Jajko na miękko, szparagi pieczone z szynką parmeńską i pomidorkami - wielka uczta na dzień dobry :)

Już jutro mamy pierwszy dzień czerwca czyli można powiedzieć, że pół-oficjalnie żegnamy wiosnę i z otwartymi ramionami witamy lato :) Jest to nie tylko początek tego pięknego okresu, ale pierwszy dzień szóstego miesiąca to również święto tych najmłodszych (i tych trochę starszych) - dzień dziecka. Moja mama zawsze powtarza, że mając rodziców zawsze możemy poczuć się jak dzieci - święta prawda. Mając lat dziesięć, dwadzieścia czy trzydzieści oni zawsze potrafią sprawić, że mogę poczuć się trochę młodsza ;) Nie mówię tutaj w negatywnym znaczeniu tego słowa, wręcz przeciwnie! Tylko rodzice pamiętają, że dziecko w czerwcu czeka na ulubiony ryż na mleku z polewą truskawkową i w najmniej oczekiwanym momencie zaskakują przygotowaniem takiej niespodzianki :) 





Na szczęście dzień dziecka poprzedza dzień matki, więc jest to czas, wyjątkowy, gdy można dodatkowo rozpieścić swoją ukochaną mamę :) Nasz sposób był bardziej słodki, gdyż pojawiło się ulubione ciasto z truskawkami i kruszonką, ale można było rozpieszczać bardziej "wytrawnie", czyli przygotować tytułowe śniadanie :)




Zielone szparagi są jeszcze dostępne w wielu sklepach, dlatego polecam Wam skorzystać z ich obecności :) Dla każdego przygotowaliśmy porcję szparagów, owiniętych szynką parmeńską, dodatkiem były pomidorki koktajlowe przyrządzone na maśle oraz jajko ugotowane na miękko. 
Moja jedna mała uwaga: my podsmażaliśmy szparagi już owinięte w szynkę, co niestety skutkowało tym, że zrobiła się ona dosyć słona. Drugi raz podsmażyłam tylko szparagi, przed podaniem owinęłam je szynką i muszę przyznać, że smakowało to o wiele lepiej :)






Warzywa potrzebują około 10 minut na patelni, w tym czasie możecie ugotować jajka na miękko, pokroić pieczywo. Wbrew pozorom, takie wykwintne śniadanie nie potrzebuje całego poranka spędzonego w kuchni - liczy się dobra organizacja. Jedno jest pewne - domownicy powinni być na prawdę głodni :)
Ja jestem raczej fanką lekkiego śniadania (ale pożywnego!) - owsianka z owocami, koktajl... Natomiast na widok takich pyszności musiałam odstawić moją codzienność na bok. 









Pisząc tego posta, po raz kolejny uświadomiłam sobie, że czas spędzony z rodziną jest bezcenny. Codziennie każdy z nas gdzieś pędzi, a gdy mamy trochę wolnego czasu to często zamykamy się każdy w swoim pokoju żeby odpocząć. Błąd! Mądrze ktoś kiedyś powiedział, że celebrowanie posiłków scala całą rodzinę. Możecie posiedzieć w miłym otoczeniu, przy smacznym obiedzie, porozmawiać, po prostu zatrzymać się na ten moment. Gdy nadchodzą coraz dłuższe dni, warto to wykorzystać, pójść na wspólny spacer, pojechać na rower :) A gdy najdzie Was ochota na gotowanie, przygotować takie śniadanie. Uśmiech i zadowolenie na twarzach rodzinki - bezcenne ;)



4 komentarze:

  1. Zgadzam się, zawsze będziemy tymi małymi dziećmi naszych rodziców. Piękne zdjęcia! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie śniadanie mogłabym jeść niemal codziennie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Danie podane w takiej aranżacji smakuje wybornie :)
    Zapraszamy do nas na urodzinowego torcika :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne śniadanie w pięknej oprawie :)

    OdpowiedzUsuń