Okej, bo trochę zboczyłam z tematu ale jest mi to wybaczone przez dzisiejszy wyjątkowy dzień. A więc BEZY... Na pewno jutro, po obfitym objadaniu się z radością powitacie szybki i łatwy deser, którym właśnie jest tytułowy wypiek. Do dzieła!
Potrzebujemy:
- 5 białek
- szczypta soli
- 250 g cukru
- 250 g mascarpone
- 50 g kajmaku
- 2 łyżki cukru pudru
Na początek ubijamy pianę z białek ze szczyptą soli, na sztywno. Gdy będzie już gotowa powoli, dosłownie po łyżce, dorzucamy cukier aż powstanie nam biała gładka masa. Nastawiamy piekarnik na 160 stopni a na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia łyżką nabieramy ubite białka z cukrem. Całość pieczemy około 40 minut, aż góra wypieków będzie rumiana.
Mascarpone łączymy z cukrem pudrem na gładką masę. Nasze bezy lekko rozkrajamy wzdłuż i dodajemy do nich serowe nadzienie. Jeśli macie ochotę, można dodatkowo dodać kajmak, ale polecam pozostawić go bezom "w samotności" (czytaj ---> kajmak dodawać do ciasteczek bez serka).
Tak przygotowane można podawać saute lub na przykład polać musem truskawkowym czy malinowym. Smacznego moi kochani! I oczywiście - miłego weekendu!
Wyglądają rewelacyjnie :) I na pewno tak samo smakują :) Uwielbiam bezy i naprawdę bardzo żałuję, że są tak kaloryczne :( Ale radzę sobie tak, że zamiast pączków w tłusty czwartek jem właśnie domowe bezy :)
OdpowiedzUsuńależ cudeńka, chętnie bym się poczęstowała :)
OdpowiedzUsuń